aaa4
Dołączył: 14 Lut 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 11:03, 19 Cze 2017 Temat postu: rysopis |
|
|
-Mezczyzna, ktory znalazl cialo, mowi, ze poprosil sprzataczke, zeby postawila swoj wozek przed drzwiami, a on wezwie pomoc. - Pete Kasab zajrzal do notesu i zrobil napredce jakies notatki.
Pakula bardzo sie staral, zeby nie przewrocic oczami, kiedy patrzyl na mlodego niedoswiadczonego detektywa. Przeniosl wzrok na mloda czarnoskora kobiete z laboratorium kryminalnego okregu Douglas. W zaden [link widoczny dla zalogowanych]
sposob nie reagowala na ich pogaduszki. Zakonczyla filmowanie w miejsca zbrodni kamera wideo, i teraz wlasnie rekami w rekawiczkach, na kolanach, napelniala torebki i butelki dowodami, ktore zbierala specjalnymi szczypcami, a ktore z miejsca, gdzie stal Pakula, byly zupelnie niewidoczne. Nigdy dotad z nia nie pracowal, ale duzo slyszal o Teresie Medinie. Wiedzial, ze jesli morderca zostawil cokolwiek, Medina to znajdzie. Zalowal, ze nie moze zamienic Pete'a Kasaba na Medine.
-Ten mezczyzna mowil, ze byc moze zderzyl sie z morderca - ciagnal Kasab, sprawiajac wrazenie, ze czyta z notatek.
-Co powiedzial?
-Zdaje mu sie, ze wpadl na tego typa w drodze do toalety.
Pakula skrzywil sie na slowo "typ". Co za kretyn z tego gowniarza.
-Ten gosc ma jakies nazwisko?
-Ten, na ktorego wpadl?
-Nie. - Pakula potrzasnal glowa. Mial na koncu jezyka epitet "idiota", ale w pore ugryzl sie w jezyk - Swiadek. Ten, ktory znalazl cialo.
-O, jasne. - Kasab znow zaczal kartkowac notes. - Scott... - Zmruzyl oczy, z trudem odczytujac wlasne pismo. - Linquist. Mam jego telefon do pracy, domowy, komorke i adres. - Postukal w [link widoczny dla zalogowanych]
notes z usmiechem. Naprawde chcial zadowolic szefa.
-Masz przypadkiem rysopis?
-Linquista?
Post został pochwalony 0 razy
|
|